Każda z nas ma przynajmniej kilka kompleksów na tle swojej figury. A to nogi: za krótkie, za grube, krzywe; a to brzuch wystający, brak talii, mały biust, duży biust… Zawsze znajdzie się powód do narzekań.
Nawet jeśli nasz „mankament” tkwi w kobiecości. Krągłości – szerokie biodra i duży biust wciąż wypierane są w masowym pojęciu piękna przez zasuszone patyczaki. Nie będziemy tutaj prowadzić debaty na temat prawdziwego piękna (tym zajmuje się Dove na swojej stronie internetowej), ale paniom o pełnych kształtach pomożemy dobrać strój, który podkreśli ich atuty. Piersi i biodra są bowiem atutami kobiety, cokolwiek by nie mówić. Czasami tylko nieodpowiedni ubiór z kobiecych kształtów robi tłuste monstrum.
Pełnego biustu nie można się wstydzić. Nie tylko dlatego, że nie ma czego. Po prostu próba ukrycia pod golfem, kończy się zawsze skróceniem szyi i tak naprawdę – tylko akcentuje krągłość nad talią. Panie o dużym biuście nie powinny też wybierać bluzek z dekoltem o poziomej linii. Taki krój optycznie poszerza ramiona, a te – u kobiet, które „mają czym oddychać” – zazwyczaj nie należą do drobnych.
Podobny efekt dają marszczenia na biuście (optycznie go powiększają) i bufki. Obfitego biustu po prostu lepiej nie ukrywać. Nie oznacza to oczywiście, że mamy chodzić w bluzkach z dekoltem po pępek, ale generalnie – lepsze jest duże wycięcie. Tak naprawdę, w przypadku dużego biustu, najlepszym krojem dekoltu jest serek.
Rewelacyjna w takim przypadku jest bluzka modelowana zaszewkami – nie tylko eksponuje biust, ale także wysmukla talię. Na szerokie biodra i mocne uda najlepiej założyć spódnicę o linii trapezu, sięgającą za kolano. Nada ona kobiecości, ukrywając jednocześnie zbyt kształtne części ciała. Dobrym wyborem będzie też spódnica z karczkiem, bardziej rozkloszowana poniżej – ukryje krągłe biodra i zamaskuje mocne uda. Jak ognia powinnyśmy natomiast unikać długich, marszczonych w pasie spódnic.
Monstrualnie poszerzają one wszystko, czego się dotkną – talię, biodra i nogi. Całość sprawia wrażenie „ciężkiego” dołu. Obecnie do mody wracają plisowane spódnice. Panie o kształtnych biodrach mogą sobie na nie pozwolić, pod warunkiem, że zagięcia zaczną się na wysokości ud, a spódnica będzie miała karczek. Przy wyborze spódnicy ważny jest także materiał, z którego ją wykonano. Pełne kształty lepiej wyglądają w zwiewnych, lekkich materiałach o lejącej się fakturze. Wiosna i lato służą więc krągłym paniom. Krągłości można także ukryć pod odpowiednim fasonem spodni. Lepiej zrezygnować z obciskających biodrówek – nie dodadzą nam seksapilu, ale podkreślą mocne nogi.
O niebo lepsze będą długie, szerokie spodnie o prostych nogawkach. Jeśli do tego będą uszyte z lejącego się materiału lub będą miały kant, efekt wysmuklenia sylwetki mamy murowany. Wybierając żakiet lub marynarkę, starajmy się unikać tych z szerokimi klapami (poszerzają one górę). Wybierajmy marynarki z dekoltem w kształcie litery V. Tutaj – podobnie, jak przy wyborze bluzki najlepszym fasonem jest ten z zaszewkami. Na koniec to, co nadaje ubiorowi smaku – buty. Obowiązkowo na obcasie – wysmukli on całą sylwetkę, a łydce nada pięknego kształtu.
am